poniedziałek, 20 października 2014

Żeglujmy w tym samym kierunku

Wczoraj Walentynki, czekoladki, całuski, a dziś… powrót do szarej rzeczywistości. Łatwo stracić z oczu cel, a nawet zapomnieć, co nim jest …
Życie społeczne jest jak morze, po którym pływają statki relacji. W małżeństwie czy związku partnerskim ważne jest, by nie tracić z oczu celu, do którego razem zmierzamy.

- Bycie w związku jest szkołą życia. Pokonujemy w niej kolejne etapy: kredyt, dzieci; z jednej strony para zaczyna mieć coraz mniej czasu dla siebie, a z drugiej wszystkie te zmagania ich zbliżają – mówi Aneta Styńska, psycholog.

Miłość, według gościa "Instrukcji obsługi człowieka" jest postawą, stanem ducha, który mamy, gdy patrzymy na drugą osobę. – Jeżeli para, mimo różnych spięć i burz życiowych postanowi zdjąć z oczu klapki, które ja nazywam ego, bo ego to jest walka o władzę i rację, mają szansę zacząć patrzeć na siebie wzajemnie oczami wewnętrznymi – wyjaśniła. 

Ale obydwoje muszą się odsłonić. I przestać walczyć.